Tomasz Dzieran urodził się w 1960 roku w Zielonej Górze i już na starcie swojego życia musiał zmagać się z trudnościami. Wychowywał się bez ojca, w rodzinie z trudem wiążącej koniec z końcem. Już jako nastolatek przeniósł się do Łodzi, gdzie codziennie musiał walczyć o przetrwanie. Jak wielu młodych chłopaków, wolny czas spędzał na trenowaniu sztuk walki i ulicznych bijatykach. Lata 60-te i 70-te nauczyły go używania siły i bezkompromisowości.
ZOBACZ TAKŻE: “Drago był osobą, która łączyła świat Navy SEALs z naszym”
Na początku kolejnej dekady Dzieran przyłączył się do solidarnościowego podziemia, rozpowszechniał antykomunistyczną propagandę, uczestniczył w protestach. Został ochroniarzem ważnych osób związanych z “Solidarnością”. W rozmowie z Adamem Łuczką z Polsatu Sport, “Drago” tak wspomina tamte czasy: – Solidarność dawała nadzieję na zbudowanie lepszej Polski, na usunięcie komunistów z polskiego życia – mówi Dzieran.
Jego antykomunistyczna działalność nie pozostała bez konsekwencji. Podczas stanu wojennego został aresztowany, skazany i osadzony w reżimowym więzieniu dla więźniów politycznych, gdzie doznał tortur i przemocy. Z aresztu wyszedł po trzech miesiącach, ale wciąż był niewygodny dla komunistycznych władz, które postanowiły pozbyć się Dzierana z kraju. W 1984 roku “Drago” dostał bilet w jedną stronę do USA, gdzie miał rozpocząć nowe życie.
Był jednak pewien problem – Dzieran nie znał ani słowa po angielsku. 24-latek potraktował to jednak jako wyzwanie i błyskawicznie zaadaptował się do życia w nowym kraju. Przypadek sprawił, że trafił na kurs spadochroniarski, co było preludium do jego kariery w amerykańskim wojsku. Drago zapragnął trafić do elitarnej jednostki Navy SEALs. W realizacji celu pomógł mu sport, choć kluczowe w tym wypadku okazały się jego determinacja i hart ducha.
“Sport pomógł mi także w Stanach Zjednoczonych, w trakcie selekcji Navy Seals. Natomiast nie był on i nie jest najważniejszy w moim życiu” – twierdzi Dzieran w rozmowie z Polsatem Sport.
“Drago” został operatorem Navy SEALs, a po latach los połączył go z “Navalem” – wtedy operatorem JW GROM. Podczas wojny w Iraku obydwie jednostki specjalne walczyły ramię w ramię. Na początku współpracy Dzieran nie miał jednak najlepszego zdania o polskich żołnierzach, co zmieniło się z biegiem czasu. “Obserwowaliśmy z kim pracujemy, na co można liczyć. Uczyliśmy się o sobie nawzajem i to później pozwoliło nam skoordynować działania wojenne (…) Już później nie było żadnej innej jednostki, z którą tak intensywnie współpracowaliśmy” – wspomina “Drago”.
Bliska współpraca sprawiła, że pomiędzy żołnierzami zaczęły nawiązywać się przyjaźnie. “Naval”, autor książki o “Drago” w kontekście swojej relacji z byłym operatorem Navy SEALs używa nawet innego określenia. – To jest braterstwo broni, to coś więcej niż przyjaźń – mówi Mateńczuk w rozmowie z Adamem Łuczką.
“Widziałem Drago w wielu sytuacjach brutalnych, w trakcie walki, podczas działań bojowych. Widziałem go też jednak jako opiekuńczego tatę, który mówi z miłością do swoich dzieci (…) Kiedy trzeba być twardym i iść w ogień, to robił to. Ale czasami musisz z siebie zrzucić ciężar, usiąść przy piwie i opowiedzieć o tym, co dla nas ważne i dobre” – dodaje “Naval”.
To właśnie były operator JW GROM namówił swojego przyjaciela do spisania historii, która jest gotowym scenariuszem na film. Przez ostatnie kilkanaście dni obaj panowie promowali książkę w różnych miejscach w Polsce. Zwieńczeniem pobytu “Drago” w rodzinnym kraju była wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie razem z “Navalem” opowiadał on o kulisach powstania książki. Dzień później Dzieran wsiadł na pokład samolotu do USA, gdzie na co dzień mieszka.
Zatrzymywać się nie ma zamiaru “Naval”, który już w najbliższą sobotę 16 września będzie pomagał w organizacji kolejnej edycji GROM Challenge – Siła i Honor.
Jedyny w Polsce bieg terenowy organizowany przez byłych żołnierzy GROM na terenie poligonu w Czerwonym Borze, odbędzie się już po raz jedenasty. Pierwsze zawody zorganizowane zostały w 2013 roku. Trasa biegu co roku jest inna, dlatego stanowi ogromne wyzwanie dla uczestników, którzy mogą sprawdzić granice swojej wytrzymałości. Bieg odbywa się zawsze w 2 osobowych zespołach. Więcej o GROM Challenge 2023 można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej wydarzenia.
Po raz kolejny transmisję z GROM Challenge przeprowadzi Telewizja Polsat. Początek studia w Polsacie Sport Fight w sobotę 16 września o godzinie 09:15. Pierwsza para ruszy na trasę o 10:00, a początek rywalizacji będziemy pokazywać do godziny 11:00. Do Czerwonego Boru wrócimy o 14:30, kiedy finiszować będą pierwsi uczestnicy wydarzenia. Transmisja w Polsacie Sport Fight i w Polsat Box Go.
Polsat Sport